Jeremy cofnął ramię, jego ton był niezachwiany. "Czy to ma jakiekolwiek znaczenie, czy podniosę rękę, czy nie?"
Cały pokój już zagłosował za, a jego głos niczego by nie zmienił.
Harold cmoknął językiem. "Widziałem, jak patrzyła na ciebie pani Wardolf. Mógłbyś ją przynajmniej trochę uspokoić."
"Dlaczego?" wtrąciła Krystal. "Czy to nie miała być dyskusja? Jeśli niektórzy uważają, że powinna zostać,
















