logo

FicSpire

Szept, który pozostał niesłyszalny

Szept, który pozostał niesłyszalny

Autor: iiiiiiris

Rozdział 22
Autor: iiiiiiris
17 wrz 2025
Następnego ranka Melody zauważyła, że wszyscy patrzyli na nią inaczej. Tiffany odciągnęła ją na bok i wyszeptała ostrzeżenie: "Pani Langford powiedziała, że poza zespołem opieki, jesteś jedyną osobą, która widziała ją w szpitalu." Wyglądała na spiętą. "Mel, ona może... cię podejrzewać." Tego ranka Melody rzeczywiście została wezwana do gabinetu kierownika oddziału. Jeremy i Tessa Langford byli oboje obecni. Ostatnio firma Tessy była w chaosie z powodu jej choroby. Trafiło to nawet kilka razy do wiadomości. Jej twarz wyglądała okropnie. Była wyraźnie ostrożna, kiedy zobaczyła Melody. Kierownik oddziału, Benson Turner, westchnął i ostrożnie dobierał słowa. "Pani Wardolf, zna pani zasady panujące w szpitalu, prawda?" Melody wyprostowała się. Jej kostki lekko zbielały. Wyjaśniła poważnie: "Widziałam panią Langford w gabinecie doktora Chessona, ale jej nie poznałam. Nie miałam pojęcia, że jest w szpitalu." Tessa wyglądała blado i była wyczerpana chorobą, ale w jej oczach błyszczała złość. "Weszłaś tamtego dnia celowo! Wcześniej nikt nie wchodził podczas moich rozmów z doktorem Chessonem. Dlaczego zdecydowałaś się wejść akurat tego dnia?" Melody wyjaśniła cierpliwie: "Tego dnia doktor Franklin poprosił mnie, żebym zaniosła doktorowi Chessonowi dokumentację pacjenta." Tessa jej nie wierzyła. Zwróciła się do Bensona i powiedziała: "Żądam, żeby szpital mi to wyjaśnił. Przyszłam tutaj, bo wam zaufałam, a teraz sprzedaliście moje informacje mediom!" Benson próbował ją uspokoić. "Pani Langford, proszę być spokojną. Dojdziemy do sedna sprawy. Zapewnimy pani satysfakcję." Tessa utrzymywała swoją chorobę w całkowitej tajemnicy. Przyszła do szpitala sama. Teraz skandal wybuchał wszędzie. Kiedy Melody wyszła z gabinetu Bensona, poszła za Jeremym do jego gabinetu. Powiedziała: "Tego dnia doktor Franklin naprawdę kazał mi przynieść ci te dokumenty. Nie miałam pojęcia, że Tessa jest w środku." Niestety, Harold wyjechał na konferencję na te dwa dni. Sytuacja Tessy narastała od jakiegoś czasu. Zrobiło się o niej głośno dopiero niedawno. Jeremy się tym zajmował i zaczynał wyglądać na wyczerpanego. Rzucił teczkę na biurko i wbił wzrok w Melody, nie zmieniając wyrazu twarzy. "Wyjaśnianie mi tego nic nie da, chyba że masz bezpośredni dowód na to, że nie byłaś w to zamieszana. W tej chwili Tessa cię podejrzewa." Melody milczała przez chwilę. Jej ręka, spoczywająca na biurku, powoli zacisnęła się. Nagle spojrzała na Jeremy'ego z niepewnością. "Czy powiedziałeś Tessie, że wpadłam na nią tutaj?" Tego dnia w biurze były tylko trzy osoby – Melody, Tessa i Jeremy. Melody i Tessa w ogóle się nie znały. Na przystojnej twarzy Jeremy'ego nie było widać nic poza chłodnym dystansem. Spuścił wzrok i rzucił Melody szybkie spojrzenie. Powiedział obojętnie: "Pani Langford chce zbadać każdy szczegół. Powiedzenie jej było właściwe." "Więc... ty też mnie podejrzewasz?" – zapytała Melody, jej głos był napięty. Wiedziała, że Jeremy zawsze był surowy i trzymał się faktów. Jednak bolało ją, że mógł ją podejrzewać. Brwi Jeremy'ego zmarszczyły się na moment. Poczuł dziwne ukłucie w piersi. Spotkał spojrzenie Melody, które było wypełnione nadzieją i desperacją. Po krótkiej przerwie powiedział: "Czy tak jest, czy nie, nie ma znaczenia. Zobaczymy, kiedy skończy się dochodzenie." Sprawa Tessy wywołała duże poruszenie w szpitalu. Wszyscy wiedzieli, że Melody jest podejrzana, i taktownie jej unikali. Tiffany czuła się z tym okropnie. Skarżyła się cicho za plecami przełożonej pielęgniarek. "Tessa po prostu się na ciebie uwzięła. Może sama ujawniła swoją chorobę. Po prostu chce ci to przypiąć. Dobierają się do ciebie, bo łatwo tobą manipulować." Melody nic nie powiedziała, gdy rozległ się wrogi głos. "Plotkowanie za plecami pacjenta? Co się stało z twoim profesjonalizmem?" Głos należał do Krystal. Melody podniosła wzrok i zobaczyła Krystal i Jeremy'ego stojących tuż przed recepcją. Krystal wpatrywała się w nią bez wyrazu. "Szpital już prowadzi dochodzenie. Rozumiem, że jesteś niezadowolona z bycia podejrzaną, ale proszę o współpracę." Po tych słowach Krystal odeszła. Tiffany przewróciła na nią oczami za jej plecami. Melody podniosła głowę, żeby spojrzeć na Jeremy'ego. Wydawał się spokojny jak zawsze. Ich spojrzenia spotkały się na moment, zanim on również się odwrócił i odszedł, nie przejmując się niczym. Wieści o sytuacji Tessy dotarły do rodziny Wardolfów, a Melody została wezwana do domu tego popołudnia. Andrew zmarszczył brwi. Laura siedziała obok niego, wydając szyderczy śmiech. Siedzieli tak przez chwilę. W końcu Andrew przemówił. "Mel, wiesz, że Regallo Group ma partnerstwo z firmą pani Langford, prawda?" Melody zacisnęła usta i spuściła wzrok. "Sprawa pani Langford nie ma ze mną nic wspólnego. Nie mam pojęcia, dlaczego jej informacje wyciekły." Andrew westchnął. Jego wytworne rysy były przesłonięte rozczarowaniem. "Mel, popełnienie błędu nie jest prawdziwym problemem. Liczy się odwaga, żeby się do niego przyznać." Nigdy nie uważał Melody za szczególnie wybitne dziecko. W rzeczywistości jej problemy ze słuchem wymagały od niego więcej wysiłku. Szczycił się tym, że jest dobrym ojcem, więc nawet krytykując ją, nadal używał łagodnego tonu. "Nie możesz oczekiwać, że rodzina Wardolfów będzie sprzątać po tobie za każdym razem. Musisz dorosnąć." Laura wydała krótki śmiech. "Nie mam czasu na sprzątanie po niej. Zbliża się bankiet Krystal i mam dużo do przygotowania." Wzmianka o Krystal sprawiła, że spojrzenie Laury stało się ostre, gdy spojrzała na Melody. "A propos, jak tam sprawa twojego odejścia z rodziny? Kiedy planujesz zorganizować konferencję prasową?"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 22 – Szept, który pozostał niesłyszalny | Czytaj powieści online na FicSpire