Głos Andrzeja brzmiał surowo, ale Melody go nie słyszała.
Obserwował ją przez chwilę z powagą na twarzy. Odezwał się tonem rozkazującym: "Mel, przeproś panią Langford. Przyznaj się, jeśli popełniłaś błąd. Nie myśl sobie, że możesz robić, co ci się podoba, tylko dlatego, że stoi za tobą rodzina Wardolfów!"
Westchnął i zwrócił się do pozostałych: "Melody ma problemy ze słuchem od dziecka. Mamy tende
















