Twarz Carlisle'a natychmiast posmutniała. – Ivy, mówisz, że Wren po ciebie nie przyjechał?
Ivy skinęła głową, a jej załzawione oczy błyszczały, gdy odgrywała rolę skrzywdzonej narzeczonej. – Panie Zachman, proszę nie winić Wrena. Musiał mieć coś pilnego do załatwienia. Jestem pewna, że dlatego nie miał czasu po mnie przyjechać.
– Przestań go usprawiedliwiać! – ryknął Carlisle, a jego wyraz twarz
















