"Czy on też jedzie do Longfield?" pomyślała Clara. Jej zdziwienie było zrozumiałe. W końcu ten mężczyzna w ogóle tu nie pasował.
Jednak nie zastanawiała się nad tym długo. Widząc, że drzemie, cicho usiadła na wolnym siedzeniu.
Coraz więcej ludzi wsiadało do autobusu, tłocząc się w pojeździe. W końcu kierowca uruchomił silnik.
Wyboista jazda i zapach autobusu sprawiły, że Clara poczuła mdłości.
















