– Nie mów mi, że to przypadek – powiedział ostro Aleksander, patrząc na nią z irytacją i podejrzliwością. – Jak tu trafiłaś? Śledzisz mnie od lotniska?
Clara spojrzała na niego ze zdziwieniem. Mężczyzna stojący przed nią był wyższy od niej prawie o pół głowy. Lekko zmarszczyła brwi i potrząsnęła kluczami w dłoni, wskazując za niego. – Ja tu mieszkam. Nie śledzę cię.
Nie znała Aleksandra, więc dl
















