Lucii było jasne, że Genevieve nie zamierza jej odpuścić. Głęboko odetchnęła i powoli powiedziała: „Rozumiem. Cokolwiek zdecyduje firma, przyjmę to”.
Po tych słowach odwróciła się i wyszła.
Jak tylko opuściła gabinet Genevieve, nie potrafiła już powstrzymać gniewu. Burzą wdarła się z powrotem na dział B+R.
Nyla była pochłonięta pracą, przeglądając dokumenty, kiedy usłyszała zbliżające się z tył
















