Sasha nie mogła powstrzymać domysłów. Normalni ludzie uciekaliby przed niebezpieczeństwem, ale Damon pobiegł w jego kierunku, by chronić Nyla.
Nyla zmarszczyła brwi, lekko zaskoczona. – Przesadzasz. To mój wujek.
– Co?! – głos Sashy wzbił się, przyciągając uwagę wszystkich w dziale Badań i Rozwoju. Twarz poczerwieniała, szybko schowała głowę. Szeptem dodała: – Serio? Nawet nie macie tego samego
















