Nyla zatrzymała wzrok na plamie, w jej spojrzeniu czaiła się nuta drwiny. – Musi być ciężko, znaleźć czas na flirtowanie z innymi kobietami i jednocześnie wpaść na komisariat, żebym cię zobaczyła.
Clark zmieszał się i zmarszczył brwi. – Co masz na myśli?
Wyraz twarzy Nyli pozostał obojętny. – Następnym razem, kiedy będziesz chciał udawać troskliwego, najpierw zetrzyj szminkę z kołnierzyka. W prz
















