Gdy Kenneth to usłyszał, chciwość błysnęła mu w oczach. – Nigdy nie zdołam tego całego wydać za życia? Mówimy więc o setkach tysięcy?
W oczach Lucii pojawił się cień szyderstwa. Jaki prostak – nie potrafił nawet wyobrazić sobie niczego ponad setki tysięcy.
– Jeśli ten plan się powiedzie, nie mówimy o setkach tysięcy – mówimy o milionach!
– Naprawdę? – policzki Kennetha zaróżowiły się z podniece
















