"Wygląda na to, że tak." Nie powiem mu, że włożyłam dziś tę sukienkę, bo kolor przypominał mi jego oczy.
"Chodź." Obejmuje mnie ramieniem i prowadzi w stronę drzwi. "Zanim zamarzniesz i będziemy musieli się rozebrać i polegać na cieple ciała i przytulaniu, żeby cię rozgrzać."
"Carter Beckett się nie przytula" – odpowiadam, rozglądając się z zachwytem po przestronnym holu wejściowym. W środku jest
















