Ale właśnie o to chodzi, prawda? Minął tydzień. Odeszłam od niego z bardzo konkretnych powodów, z bardzo uzasadnionych obaw, i to, że chcę, żeby zniknęły, nie oznacza, że po prostu wstaną i sobie pójdą.
I Boże, jakbym chciała, żeby tak było, bo nie znoszę tego, jak jego twarz się marszczy na moje słowa, ale zawsze łatwiej było mi ukrywać swój ból i zmartwienia niż się do nich przyznać.
Mimo to zaw
















