"No dobrze, skoro wiesz. Powinnaś też wiedzieć, że dziś wieczorem cię zniszczę."
Wzdycha, ale to szczęśliwy, zadowolony dźwięk, więc nie tracę czasu i zaczynam od razu po przekroczeniu progu, przerzucając Olivię przez ramię i wnosząc ją po schodach.
"Wyliżę każdy pieprzony cal tego idealnego ciała," szepczę jej do ust, zrzucając jej dżinsy. Moje usta zamykają się na jej kości biodrowej, a jej palc
















