Nie wyobrażam sobie przygnębionej wersji Cartera. On jest zawsze taki pełen energii, charyzmatyczny i hałaśliwy. Nagle ogarnia mnie fala poczucia winy.
– No tak. – Garrett stuka w kącik mojego marsu. – Dokładnie tak wyglądał. Pasujecie do siebie jak ulał.
– Ja… ja nie… czy ty… moja drużyna siatkarska przegrała w półfinale, a ty myślisz, że naprawdę jesteśmy sobie pisani? On jest Carter Beckett, a
















