Zrywam z siebie ubranie i wślizguję się do łóżka za nią. Wsuwam dłoń pod jej koszulkę, obejmuję jej ciepły brzuch i wdycham jej zapach. To mój ulubiony zapach, jak niedzielne poranki, kiedy moja mama piekła muffiny na szkolne drugie śniadania. Pachnie najbardziej upajającą wersją domu, a ja jestem uzależniony od uczucia, które się z tym wiąże.
– Musisz wiedzieć, że nigdy nie odzyskasz tego klucza.
















