Neil obudził się na dźwięk zamykanych drzwi wejściowych. Rozejrzał się, próbując zorientować w sytuacji. W pokoju panowała ciemność, więc Neil zmarszczył brwi. Obok niego leżała Camilla. Nawet nie poczuł pocałunku od Sophie ani niczego. Spojrzał na zegar. Była piąta trzydzieści. Coś się działo. Sophie zdawała się wychodzić z domu coraz wcześniej. Kiedyś biegała rano, ale ostatnio tak nie było. Mus
















