– Ruszamy? – zapytał Neil, wskazując na drzwi sali konferencyjnej. Odstąpił i otworzył je dla wszystkich. Powietrze było gęste od napięcia, a Neil rzucił ukradkowe spojrzenie Dominicowi, gdy wchodził do sali. Obaj starali się nie okazywać uśmiechu. Co za rozmowę przerwali.
Kiedy Sophie przechodziła, zauważył, że zerka na niego kątem oka. Była piękna. Wysokie kości policzkowe, zmysłowe usta, zgrab
















