Neil dopił resztę swojego ginu z tonikiem, pozwalając, by spłynął mu po gardle, rozkoszując się pieczeniem. Zauważył, że ostatnio pije mniej, co oczywiście było dobrą rzeczą, ale po prostu był tego świadomy. Wcześniej nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo polegał na alkoholu, by ukoić umysł i uspokoić nerwy. Był tak pochłonięty Sophie, że nawet nie miał ochoty pić.
Ale teraz w jego głowie wirowało.
















