Neil przejechał palcami po kręgosłupie Sophie, a ona zadrżała pod jego dotykiem. Przekonała kierowcę, żeby zawiózł ich na rejs, a on przekonał go, żeby zawiózł ich do domu. Nie miał ładnej buzi, która by mu w tym pomogła, ale stówka zawsze załatwiała sprawę. Nie żeby Sophie protestowała. Ale i tak czuł się lepiej, wiedząc, że to on czasem trzyma stery. Odwróciła się, żeby wstać z łóżka, a Neil poł
















