Sophie wpatrywała się w okno. Widok z jej biura był oszałamiający. Uwielbiała ilość naturalnego światła, które wpadało do środka. Wstała dziś rano trochę wcześniej niż zwykle. Po głowie krążył jej pewien pomysł i chciała go rozplanować, żeby móc zacząć nad nim pracować i ewentualnie go wdrożyć. Poza tym, była niespokojna. Myślami była gdzie indziej. Głównie lawirowała między Neilem a koniecznością
















