Sophie musiała oddać Neilowi sprawiedliwość. Kiedy już zabrał się za przepraszanie, nie przebierał w środkach. Wszystko w jego wczorajszych przeprosinach – od prezentu po kolację – ociekało szczerością, nawet jeśli mimika tańcząca od czasu do czasu na jego twarzy zdradzała zmartwienie.
Bez wątpienia miał się czym martwić. W końcu był miliarderem. Kupowanie firm i decydowanie, co z nimi zrobić, ni
















