Axton
Kilka godzin wcześniej
Derrick mnie załatwił, ale i tak nie uratowało go to przed Khanem. Wiedział, że to koniec, w momencie, gdy się przemieniłem. Khan to dzikus i większość Alf w mieście się go boi, a teraz Derrick wie dlaczego. Dość miałem już jego gówna, ale żeby robić coś takiego własnej córce? Mojej partnerce? Musiał wiedzieć, że to nadejdzie.
— Możesz usiedzieć spokojnie? — syczy Eli,
















