– To nie jest to, co ci oferuję! – warknąłem, wyciągając kluczyki ze stacyjki. Powinnam wracać do domu. To nie było w planach.
– Dlaczego wciąż się wahasz? – zapytał Axton.
– Bo mój wataha jest bez alfy, jeśli zostanę – powiedziałam, a słowa te miały gorzki smak, wiedząc, że powinnam już być w domu.
– Wysłałem Eli'ego i kilku moich ludzi, żeby już patrolowali wasze granice, więc proszę, powiedz So
















