„A niby dlaczego miałbyś mi pomóc? Przecież mnie nienawidzisz, pamiętasz? Jestem tą dziwką, która uciekła z twoimi synami?”
„Nie jesteś żadną dziwką. Mówię różne rzeczy w złości. To nie znaczy, że zawsze mam na myśli to, co mówię.”
„Nie, ale twoje czyny mówią co innego” – przypominam mu. „Nie miałeś problemu z nazywaniem mnie dziwką, myśląc, że uciekłam z Jake'iem!” – pluję mu w twarz z goryczą.
„
















