Przesuwam telefon w stronę matki, a ona go chwyta. Spoglądając w dół, widzę, jak jej oczy przeskakują po wiadomości, i chichocze.
Z westchnieniem podnosi wzrok na mnie. "To pogorszy sytuację, rozzłości go. Zemści się," mówi, a ja wzruszam ramionami, obojętna.
Sam sobie pościelił łóżko. Teraz niech się w nim tarza. Mam nadzieję, że te cholerne prześcieradła uduszą w nim trochę rozsądku.
"A do tego
















