Wracam do mieszkania na naleganie Jake'a. Mówi, że muszę trochę zwolnić, przypominając mi, że to nie tylko ja, ale i dwa małe życia, które teraz noszę. Zostawiam go z tym. Ja jednak nie będę siedzieć bezczynnie i wykorzystywać jego dobroci. Zaczynam więc zbierać całe pranie i zrzucać z siebie ubrania. Alisha spakowała tylko jeden komplet piżam, więc muszę pożyczyć jedną z jego koszul, dopóki wszys
















