Carlos rozejrzał się i powiedział: – Panie i panowie, proszę wyjść.
Kilka osób wstało, a ich miny wyglądały kilka razy okropniej niż u kogoś, kto oblał egzamin wstępny na uniwersytet.
Barry był osunięty na krześle. Wśród firm, o których wcześniej wspomniał Robert, była nazwa firmy, którą reprezentował!
Stan psychiczny Barry’ego był teraz mocno nadszarpnięty. Jego dawny kolega z klasy, który zaw
















