logo

FicSpire

Metamorfoza życia: Minted Edition

Metamorfoza życia: Minted Edition

Autor: Tomasz Kamiński

Chapter 7 No One Can Stop Me
Autor: Tomasz Kamiński
24 paź 2025
Następnie Carlos skłonił głowę w stronę Roberta. "Pan Zabiński." Ci, którzy przed chwilą szydzili z Roberta, spojrzeli na niego z osłupieniem, a ich miny stały się wyjątkowo ponure. Pierwotnie chcieli upokorzyć Roberta, ale nikt z nich nie spodziewał się, że jest on spadkobiercą rodziny Zabińskich! Wielu bogatych ludzi w Yrinas, zwłaszcza drugie pokolenie, zachowywało się ostentacyjnie. Ich rodzice nie mieli nic przeciwko temu, ale radzili im, by uważali, żeby nie zadzierać z rodziną Zabińskich. Ponieważ w Yrinas, bez względu na branżę, każdy, kto obraził rodzinę Zabińskich, był skazany na porażkę. Podstawową zasadą przetrwania w tym kręgu było unikanie zadrażniania z rodziną Zabińskich. Jednak przed chwilą swoimi postawami obrazili syna rodziny Zabińskich. Zeszłej nocy otrzymali wiadomość, że pojawił się spadkobierca rodziny Zabińskich, ale nikt nie spodziewał się, że będzie to młody człowiek o temperamencie nuworysza. "Panie Zabiński, przepraszam za to, co się przed chwilą wydarzyło. Proszę, nie bierz tego do serca." "Panie Zabiński, jak pan będzie miał czas, zaproszę pana na obiad w ramach przeprosin." Ludzie, którzy wcześniej nie zwracali uwagi na Roberta, teraz wszyscy do niego podchodzili. Wszyscy nazywali go "panem Zabińskim", niezależnie od ich pozycji i wieku, ponieważ nie mogli sobie pozwolić na zadrażnianie z rodziną Zabińskich. Nawet starsi oblegali Roberta, przepraszając go i przymilając się. Wszyscy wiedzieli, że skoro jest spadkobiercą rodziny Zabińskich, będzie najpotężniejszą osobą w kręgu w Yrinas w przyszłości. Krótkowłosa, piękna kobieta zaczęła coraz częściej mrugać do Roberta, a jej smukłe nogi w czarnych pończochach wyglądały niezwykle ponętnie. "Panie Zabiński, wejdźmy najpierw." Carlos stanął obok Roberta i wykonał gest. Kiwnąwszy głową, Robert wszedł do klubu z Carlosem. Sala klubu została starannie udekorowana. Znajdowała się tam elegancka scena, a przed sceną ustawiono niezliczone luksusowe fotele. Goście mieli siedzieć na fotelach i licytować przedmioty. Każdy fotel był oznaczony imieniem i nazwiskiem gościa, ale Robert nie mógł znaleźć swojego imienia po rozejrzeniu się. Zamiast tego jego uwagę przykuły imiona Marilyn i Kendricka. "Panie Zabiński, siedzimy tam." Carlos wskazał na drugie piętro. Na drugim poziomie klubu znajdował się pokój prywatny wyłożony po jednej stronie oknami sięgającymi od podłogi do sufitu. Siedząc tam, można było widzieć na zewnątrz, ale ludzie na zewnątrz w ogóle nie mogli widzieć do środka. Robert z pewnością odczuwał status i korzyści, jakie dawało bogactwo, siedząc w tym pokoju. Na przykład prawie wszystkie bogate rodziny z Yrinas były na liście gości, ale on mógł być jedynym, który miał dostęp do pokoju prywatnego. W pokoju stał zestaw sof wartych prawie 150 tysięcy dolarów. Każda butelka wody mineralnej kosztowała setki dolarów, a na półmisku podawano pokrojone świeże owoce i aromatyczną kawę. Dwóch wspaniałych kelnerów w długich sukniach stało cicho na zewnątrz pokoju w pogotowiu. Jednak Robert ledwo to wszystko zauważył i nie zastanawiał się nad tym głębiej. Po tym, jak zobaczył imiona Marilyn i Kendricka na fotelach na dole, jego myśli były już gdzie indziej. Z czasem do klubu przychodziło coraz więcej osób. Wzrok Roberta był utkwiony w wejście do klubu przez szybę. Gdy weszły dwie postacie, oczy Roberta rozszerzyły się. Marilyn była ubrana w karmazynową suknię wieczorową. Nawet na takim wydarzeniu wyglądała oszałamiająco ze swoimi delikatnymi i wykwintnymi rysami, wysoką sylwetką i tajemniczym temperamentem. Marilyn trzymała Kendricka pod ramię, wchodząc z uśmiechem i witając się z otaczającymi ją ludźmi. "Panie Zabiński, to są ludzie z rodziny Quesnell i rodziny Zabel, odpowiednio. Nie należą do kręgu biznesowego Yrinas." Zauważywszy spojrzenie Roberta i jego drżący oddech, Carlos wyszedł z inicjatywą wyjaśnienia. Robert skinął głową. Nie widział imion Marilyn i Kendricka na dzisiejszej liście gości. Wkrótce rozpoczęła się aukcja. Podczas gdy profesjonalny gospodarz ożywiał atmosferę na scenie, piękna bileterka trzymała przedmioty aukcyjne, czekając na licytację gości ze sceny. Robert siedział tam, obserwując cały proces, w ogóle nie licytując. Carlos nie mógł się powstrzymać, by mu przypomnieć: "Panie Zabiński, chociaż nie dorównują nam, powinien pan zalicytować jeden lub dwa przedmioty. To tylko dla zabawy." Zachary poprosił Carlosa, aby przyprowadził tutaj Roberta, aby ten ostatni mógł przyzwyczaić się do takiego stylu życia, ale Robert w ogóle nie brał w tym udziału. W tym momencie zaprezentowano następny przedmiot – dwa znaczki pocztowe, które wyszły z obiegu. Dla tych, którzy lubili znaczki pocztowe, były one cenne. Marilyn, która przez cały czas obserwowała w ciszy bez licytowania, podniosła w górę tabliczkę z numerem i zabrała głos. "15 000 dolarów." "Marilyn, interesują cię te znaczki?" - zapytał z ciekawością Kendrick, siedzący obok niej. Marilyn lekko potrząsnęła głową. "Jeden ze znanych nam starszych panów lubi zbierać znaczki, więc moja mama poprosiła mnie, żebym kupiła te dwa znaczki, które wyszły z obiegu." Znaczki pocztowe nie były tak popularne jak słynne obrazy i antyki, ale przypadkowo było w Yrinas dwóch zapalonych kolekcjonerów znaczków. Wkrótce cena znaczków pocztowych osiągnęła 75 000 dolarów. W końcu mężczyzna w średnim wieku, który rywalizował z Marilyn, zaśmiał się. "Ha-ha, jeśli ta piękna dama z rodziny Quesnell naprawdę je lubi, to mogę jej tylko ustąpić." "Dziękuję." Marilyn lekko skinęła głową. Widząc, że nikt nie licytuje wyższej ceny, gospodarz ogłosił: "75 000 dolarów! Czy ktoś da więcej? Pierwsze wołanie. Drugie wołanie! Trzecie…" "150 tysięcy dolarów." W tym momencie z pokoju VIP na drugim piętrze rozległ się głos Carlosa. Cena została podwojona w jednej chwili. Wszyscy nie mogli się powstrzymać, żeby spojrzeć w górę. W końcu zarówno cena, jak i tożsamość licytującego były niezwykłe. Marilyn zmarszczyła brwi. Niewiele wiedziała o kręgu biznesowym Yrinas. Wiedziała tylko, że rodzina Zabińskich, lider kręgu biznesowego w Yrinas, jest bardzo tajemnicza i ma szeroki zakres działalności. Myślała, że nigdy nie będzie miała z nimi kontaktu, ponieważ jej rodzina nie planowała ekspansji na Yrinas, ale nie spodziewała się, że będzie z nimi konkurować na tej aukcji. Gdyby to było coś, co lubiła, Marilyn by zrezygnowała. Ale tym razem było to na urodziny starszego pana, a jej mama powiedziała jej, że musi je zdobyć. Wziąwszy głęboki oddech, Marilyn podniosła tabliczkę z numerem. Zanim Marilyn zdążyła podać swoją cenę, rozległ się ponownie głos Carlosa. "300 tysięcy dolarów!" Marilyn lekko przygryzła wargę. Niewątpliwie 300 tysięcy dolarów to zbyt dużo za dwa znaczki pocztowe. Ta kwota znacznie przekroczyła ich rzeczywistą wartość. Kiedy Kendrick zobaczył wyraz twarzy Marilyn, natychmiast powiedział: "Marilyn, nie martw się. Pomogę ci zdobyć te znaczki. Nikt mnie nie powstrzyma."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 7 No One Can Stop Me – Metamorfoza życia: Minted Edition | Czytaj powieści online na FicSpire