– Robercie! – Matthew zacisnął zęby i zapytał: – Masz ochotę na śmierć?
– Masz niewyparzoną gębę, więc zasługujesz na spoliczkowanie – Robert wziął ręcznik ze stolika do kawy i wytarł ręce.
– Zasługuję na spoliczkowanie? Powiedziałeś, że zasługuję na policzek? Jestem z rodziny Quesnell z Acocester! – warknął Matthew.
W tłumie zawrzało.
Chociaż rodzina Quesnell z Acocester nie była tak potężna jak
















