Serce Dylana podeszło mu niemal do gardła.
"Nie! Muszę iść do biura sprzedaży i sam przeprosić!" pomyślał.
Twarz Dylana pobladła. Wziął kluczyk do samochodu ze stołu i chciał wstać, ale odkrył, że nie ma siły. Nogi trzęsły mu się bezwiednie, a serce wypełniał strach.
W biurze sprzedaży Bluespring Residence Robert spojrzał na zegarek, po czym wyszedł z biura i stwierdził, że wciąż jest brudno i ch
















