"Zamknij ten cholerny ryj." Robert potrząsnął ręką, którą uderzył Mateusza.
"Robercie Zabiński, postradałeś zmysły? Jesteś dorosłym mężczyzną, a bijesz kogoś? Jak śmiesz!" wykrzyknęła Marilyn, czując ukłucie żalu w sercu, gdy wypowiadała te nieszczere słowa. Następnie odwróciła głowę i złapała Mateusza za ramię. "Chodź ze mną. Ten człowiek to wrzód na tyłku!"
To powiedziawszy, Marilyn zamierzała w
















