Jenkins
Wchodzę do pokoju wciąż oszołomiona. Przez cały ten czas niedoceniałam Zeldrica. Dla mnie jest troskliwy – a przynajmniej się stara. Dotrzymał słowa i mnie nie zabił. Zamiast zamknąć mnie w celi, zaoferował sypialnię z wszelkimi wygodami. Wielokrotnie go obrażałam i poniżałam, a on zawsze zachowywał spokój. Ale dziś wieczorem… Dziś wieczorem zobaczyłam prawdziwe oblicze przywódcy Klanu Zet
















