Lagos
Ledwie udało mi się otrząsnąć pod prysznicem, a nawet wychodząc z łazienki, czułam się, jakbym tkwiła w niekończącej się pętli. Wszystko się zmieniło tamtej nocy. Kiedyś myślałam, że nigdy nie wrócę do tego domu, ale tak się nie stało. Wróciliśmy prawie piętnaście lat później, tym razem z cholerną armią uzbrojonych ludzi.
Zabiliśmy Urriagę. Mój ojciec też umarł. W pewnym sensie zatoczyliśmy
















