Ness
W drodze do domu wpatruję się w milczeniu przez okno, podczas gdy Pablo prowadzi. Zajęło mi trochę czasu, żeby się go pozbyć w centrum handlowym. Spędziłam cały poranek, włócząc się po różnych sklepach, wydając pieniądze Lagosa. Nie kłamał – w sejfie była oszałamiająca ilość plik banknotów, a także pistolet. Wzięłam go na wszelki wypadek, chociaż cieszę się, że nie musiałam go użyć.
Po lunchu
















