Lagos.
Pojazdy zatrzymują się gwałtownie przed dwupiętrowym domem, nieco oddalonym od głównej drogi.
Zanim zdążymy wysiąść, rozlega się strzelanina.
Biorę głęboki oddech i otwieram drzwi.
Nasi ludzie eliminują wszystkich strażników rozstawionych wokół domu i wchodzą do środka.
Zeldric, Oscar i ja podążamy w niewielkiej odległości.
Wkrótce kilku naszych pada, ale nie przestajemy – spodziewaliśmy si
















