Jasna, spowita ciepłem i tlącą się potrzebą, budzę się. Gorący język igra między moimi udami, dłonie drażnią piersi, a usta znaczą ślad ognia na mojej szyi.
- Czas drzemki się skończył, kociaku – warczy King przy moim uchu, jego głos jest szorstki i władczy. – Masz trzech głodnych mężczyzn do zaspokojenia.
Spod przymkniętych powiek widzę, jak Niko mnie pożera, a palce Masona szczypią moje sutki,
















