**Nikołaj**
Po całym dniu pilnowania nowych rekrutów, żeby nie spartolili zadań, jestem cholernie zmęczony. Mason też, dlatego poszedł do domu, mamrocząc coś o potrzebie prawdziwego łóżka, bo go plecy zabijają.
Wjeżdżam na podjazd Kinga i przykrywam motocykl, zanim wejdę do środka, zauważając, jak ciemno jest w całym domu. Jest dopiero 21:00, więc wątpię, żeby King i Alyssa spali tak wcześnie.
















