Alyssa
Tępy ucisk rozkwita nisko w moim brzuchu, wyrywając mnie z już i tak niespokojnego snu. Z jękiem przekręcam się, krzywiąc się, gdy podnoszę się do pozycji siedzącej. Chyba po raz pięćdziesiąty tej nocy muszę iść się, kurwa, wysikać.
Znajomy skrzyp łóżka przyciąga moją uwagę – to nie ja, ale ruch u stóp. Mrugając w ciemności, dostrzegam Kinga, który chwyta biodra Niko, jego twarz jest napi
















