Alyssa
Wsiadam za Kingiem na jego czarnego i niebieskiego Harleya, już żałując swojej gorliwości. Chciałam tylko rozkoszy, którą oferował, a nie jazdy na tej ryczącej pułapce śmierci.
Cholerny King i jego brudne obietnice.
"Możesz mnie po prostu zjeść i przelecieć tutaj?" Pytam, w moim głosie zdradzając nutę nerwowości. "Może udawać, że byliśmy na przejażdżce?"
Cmoka językiem, powoli kręcąc głową.
















