Po kilku godzinach całkiem nieźle orientowałam się, jak tu wszystko działa. Nie było to trudne, wystarczyło uważać na wszystko, obsługiwać klientów i dbać o to, by wychodzili zadowoleni.
– Jak leci? – spytała mnie później Piękna, gdy obserwowałam rodzinę kręcącą się po sklepie w poszukiwaniu czegoś dla siebie.
– Dobrze – odparłam.
– Mam nadzieję, że szybko się uczysz? – zapytała.
– Tak, zdecydowan
















