W końcu wypuściłam powietrze, o którym nie wiedziałam, że wstrzymuję. Kiedy ruszyliśmy dalej, moje serce, które biło jak szalone, powoli wracało do normy i wreszcie mogłam znowu trzeźwo myśleć.
Uderzyłam się w czoło i jęknęłam w dłonie, zła na siebie za swoje dziecinne zachowanie. On po prostu normalnie ze mną porozmawiał, a moje serce już szalało. Myślałam, że do tej pory nie będzie miał na mnie
















