PERSPEKTYWA EMILY
Kiedy dotarliśmy do domu, Beatrice pożegnała się, mówiąc, że musi gdzieś iść. Thomas pomógł mi wnieść torbę, mimo moich protestów. Powiedział, że nie chce, żebym się stresowała.
Choć byłam zmęczona, nie mogłam powstrzymać śliny, która niemal wypłynęła mi z ust na widok, który się przede mną rozpościerał. Brakowało słów, by opisać piękno tego domu. Był po prostu wspaniały.
Robiło
















