Kiedy w końcu wyszłyśmy na zewnątrz, zobaczyłam, że jesteśmy po drugiej stronie budynku.
– Dziękuję – powiedziałam do Josha, wdychając chłodne powietrze.
– Cieszę się, że w końcu się Jane postawiłaś – powiedział, nie potrafiąc ukryć uśmiechu.
– Po prostu dłużej nie mogłam tego w sobie trzymać – odparłam.
– Widziałeś jej minę? – zaśmiał się. – Jestem prawie pewien, że nikt nigdy wcześniej się do ni
















