Nie mogłam myśleć o niczym innym niż o nim.
Hunter Deathbone. Pochłaniał mnie. Każda myśl na jawie krążyła wokół niego. Wypełniał moją głowę jak zaraza. Jakby był swędzeniem, którego nie mogłam się pozbyć. Pochłaniał mnie do tego stopnia, że nic już nie czułam. Ani bólu, który mi zadał. Ani nieszczęścia. Ani agonii. Po prostu tam był, z jakiegoś powodu. Po prostu mnie prześladował. Polował na mnie
















