Morze odbijało światło słoneczne, aż woda zaczynała iskrzyć. Błyszczało jak migoczące gwiazdy pod powierzchnią. Światło przedostające się pod spód tworzyło snop promieni pod łodzią. Fale delikatnie przesuwały blaski wraz z prądem, sprawiając, że wyglądało to tak, jakby migoczące gwiazdeczki podążały za łodzią. To było tak, jakby lśniąca woda ciągnęła się za nami, oczarowując nas przez resztę drogi
















