Naszyjnik świeci jeszcze jaśniej, jakby wyczuwał mój niepokój i narastał wraz z nim. Nie wiem, jak to w ogóle możliwe. Nie mam żadnego doświadczenia w używaniu magii, poza kilkoma razy, kiedy Sasha pozwalała mi mieszać eliksiry w swoim dziwnie wyglądającym kotle, albo kiedy przyłapywałam ją na mamrotaniu zaklęć ochronnych dookoła sanktuarium. Jestem tak zielona, jak niemowlę. Sasha powiedziała mi,
















