SŁOŃCE nadchodzi, by ukraść księżycowi niebo. Wschodzi zza horyzontu, rozsyłając swoje światło po świecie, ślizgając się między drzewami, wysokimi budynkami, cieniami kryjącymi się pod osłoną nocy i wślizgując się w puste przestrzenie. Odbiera księżyc z jego wysokiego królestwa, zastępując je swoim imperium żółci, pomarańczy i czerwieni. Księżyc nie miał szans, gdy zbliżał się świt, a na krańcu mo
















