CZEKAM w odprężającej ciszy, gdy Hunter i ja idziemy przez las, wygrzewając się w cieple słońca, które świeci nad naszymi głowami. Wiatr od czasu do czasu wieje, szeleszcząc liśćmi na drzewach, plącząc mi włosy i wywołując lekki uśmiech. To nie wydaje się dziwne, chociaż powinno. Mimo że jestem napięta jak te drzewa, sztywna jak gałęzie, czuję się komfortowo, idąc obok niego. Myślałam, że to takie
















