W miarę upływu dnia, staję się coraz bardziej niespokojna. Minęły cztery dni, odkąd ostatni raz widziałam moją Ciocię. Nie ma jej dłużej, niż mówili, że będzie, a miało to być tylko dwa dni. Ale nikt nie chciał mi nic powiedzieć. Nie będę kłamać, trochę boli, że nie wtajemniczają mnie w to wszystko, ale rozumiem, chyba jeszcze mi tak bardzo nie ufają.
Rozumiem, że jestem tu osobą z zewnątrz. Jeste
















