Bailey zerkała kątem oka na Camerona i Polly, gdy ćwiczyła walkę z Leą. Była wdzięczna za to, że zostały sparowane, bo obie dawały z siebie wszystko. Przynajmniej Bailey wiedziała, że nie będzie wyśmiewana, jeśli przegra. Ku jej zaskoczeniu, odkryła, że radzi sobie z Leą lepiej niż w poprzednim tygodniu. Wciąż nie tak silna, ale coraz bliżej.
Myśli o Cameronie i Polly ją rozpraszały. Był cichy, g
















